SESJA STYLIZOWANA "MROCZNY ZAMEK"

Organizacja i koordynacja: Pani od Ślubu & Dr Wedding

Miejsce: Muzeum Techniki Rolniczej 

Modelka: Anastasiia Kiyashko

Photo: Anna Dynak

Video: Ładne Kadry

Kwiaty i dekoracje: Flovers

Wizaż: Roma Szafarek

Suknie ślubne: Joanna Niemiec

Biżuteria: Rózga Store

Słodki stół: Mam Wypieki

Wypożyczalnia: Rent4Wedding

Papeteria i winietki: Papier i Tusz

Koncepcję sesji zbudowałyśmy wokół miejsca, które swego czasu odkryła Olga (Pani od Ślubu), szukając sali dla jednej z Par. Teren Muzeum Techniki Rolniczej w Piotrowicach Świdnickich to rozległy obszar z zielonymi łąkami, malowniczym zameczkiem otoczonym fosą i dużą salą a’la stodoła ze starą cegłą i drewnianymi belkami pod sufitem - wymarzone miejsce do ślubu plenerowego, pięknej sesji i przyjęcia w stylu boho czy rustykalnym. Takich motywów przewodnich spotkałyśmy jednak już wiele, chciałyśmy postawić zatem na coś nietuzinkowego i oryginalnego. Stąd pomysł na „mroczny zamek” - czarną suknię ślubną, czarne świece, kolory krwawego zachodu słońca w dekoracjach, aurę tajemniczości i baśniowości.

Uchwyciła to wszystko mistrzyni w swoim fachu Ania Dynak, specjalizująca się w tworzeniu bardzo klimatycznych, zmysłowych, naturalnych ujęć. Towarzyszył jej Piotr z Ładnych Kadrów, który z zaangażowaniem filmował każdy detal, każdą scenę i stylizację. Dzięki nim pomysł na całą sesję oddany został wręcz idealnie.

W naszą wizję doskonale wpasowała się piękna Anastasiia, modelka o długich blond włosach i jasnych oczach, która potrafiła roztoczyć wokół siebie magię. O jej wizerunek zadbała Roma Szafarek, profesjonalistka w każdym calu. Roma jest uwielbianą przez panny młode wizażystką - każda, „wychodząc” spod jej ręki, wygląda jak milion dolarów, nie mogło być zatem inaczej i w przypadku naszej modelki. Czarna, koronkowa suknia z piórami i odkrytymi plecami to z kolei dzieło projektantki Joanny Niemiec. Okazała się strzałem w dziesiątkę - wraz z upięciem w warkocz, wiankiem na glowie od Madzi z Flovers i minimalistyczną biżuterią użyczoną przez Rózga Store, tworzyła inny niż wszystkie, ciekawy boho look.

O dekoracje zadbała wypożyczalnia Rent4Wedding, posiadająca imponujący asortyment - znalazłyśmy tam wszystko co potrzebne do wyczarowania nietuzinkowej aranżacji. Na stole Pary Młodej znalazły się zatem czarne kandelabry, kryształowe i ciemne świeczniki, miodowe kielichy i szklanki, doskonale współgrające z przezroczystą zastawą i czarnymi sztućcami z zasobów prywatnych. Przy stole stały transparentne krzesła - tzw. „ghost” a za nim czarny stelaż jako „ścianka” za Młodymi. Ponadto wypożyczyłyśmy kilka wzorzystych boho dywanów i poduch w stonowanej kolorystyce, które wraz ze starą, ciężką komodą, stworzyły klimatyczny kącik na słodki stół i tzw. „chillout area”. Jeśli mowa o słodkościach, to te zapewniła nam Martyna z Mam Wypieki. Królował trzypiętrowy, czekoladowy tort, wokół którego poukładałyśmy cakepopsy, oponki oraz różowe, brązowe i beżowe ciasteczka. Całość wyglądała pięknie i smakowicie.

Cała aranżacja byłaby jednak dramatycznie niekompletna gdyby nie kwiaty. Madzia działająca pod marką Flovers stworzyła prawdziwe arcydzieła - rozłożysty bukiet Panny Młodej, dużą kompozycję na stół, ogromną dekorację na ściankę Młodych oraz pomniejsze na candy barze i w strefie chillout, a także piękny wianek dla naszej modelki. Uzupełniła ponadto stelaż i stół lejącymi, różowymi materiałami, które okazały się kropką nad i. O papeterię zadbała natomiast firma Papier i Tusz. Eleganckie, czarne zaproszenia z malowanymi kwiatami, zwracały uwagę wszystkich zgromadzonych.

A poniżej piękna pamiątka z całej sesyjnej przygody w postaci krótkiego filmiku wykonanego przez Piotrka z Ładne Kadry.

Dziękujemy wszystkim wspaniałym osobom zaangażowanym w przygotowanie tej sesji. Jesteśmy z niej bardzo dumne, cieszymy sie, że zrealizowałyśmy oryginalny pomysł i stworzyłyśmy prawdziwie niesztampową inspirację.

Na koniec kilka zdjęć "od kuchni".

Do zobaczenia przy kolejnych projektach!